facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Był piękny październikowy poranek. Wyszedłem z hotelowego pokoju na dół, do przechowalni bagażu, gdzie stał mój rower. Wyprowadziłem go na zewnątrz i zacząłem czyścic z błota i kurzu, jaki nazbierał się na nim podczas podróży do Stambułu z Bułgarskiej Riwiery. Sprawdziłem przerzutki, hamulce i nasmarowałem łańcuch. Słońce świeciło coraz mocniej i zapowiadał się piękny dzień. Siedziałem na schodach patrząc na lśniący w słońcu rower i nie mogłem uwierzyć,
Są na tym świecie miasta, które rozpalają wyobraźnię każdego turysty: Paryż, Rzym, Nowy Jork, Rio de Janeiro, Pekin, czy Bangkok. Lista jest długa, ale na pewno zasłużone miejsce na niej ma Stambuł. Miasto – symbol, którego najważniejsze zabytki widział gdzieś każdy, choć nie wszyscy potrafią wymienić ich nazwy. W końcu i mi się udało trafić do tego fascynującego miasta, podczas mojej trzeciej wizyty w Turcji. Wcześniej oglądałem na szkoleniach plaże i hotele Turec