facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Tym razem kilka praktycznych porad dla tych, którzy lubią na wakacjach zanurzyć się w lokalnym tłumie. Czy w Kenii jest to bezpieczne? Czy jedzenie na mieście ma sens? Co ze szczepieniami? Gdzie można się pobawić, co warto przeżyć i co przywieźć z kenijskich wakacji? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w tym wpisie.

JEDZENIE I PICIE

Będąc na wakacjach w Kenii raczej traficie do hotelu z all inclusive, więc można by rzec, że temat jedzenia jest wyczerpany. Nie znaczy to, że nie warto wyjść na miasto i zjeść coś lokalnie. Tylko musicie zapomnieć o lokalnym jedzeniu w stylu tawern greckich, czy azjatyckiego street foodu. Jedzenie po kenijsku dla Europejczyka = „Mombasa express”…Tak tutaj mawiają… A może być gorzej niż tylko biegunka i skończyć się silnym zatruciem i wizytą w szpitalu. Brud, naczynia myte w stojącej w miskach wodzie, zupełnie inna flora bakteryjna sprawiają, że jedzenie na ulicy jest bardzo ryzykowne. Są wyjątki jak chipsy z bananów i batatów smażone w głębokim tłuszczu, sok z trzciny cukrowej z cytryną i imbirem, czy zwyczajny kokos na plaży. Te nigdy nam nie zaszkodziły ;) . Można zjeść na mieście, ale najlepiej zrobić to w sprawdzonych restauracjach. Kenijskie jedzenie na wybrzeżu jest zróżnicowane, jak ludzie, którzy tu mieszkają. Jest dużo ryb i owoców morza, pyszne grilowane kurczaki, duszone i pieczone mięsa jak wołowina, wieprzowina, także jagnięcina. Z uwagi na ubóstwo mieszkańców, kuchnia kenijska ma być sycąca, więc sporo w niej skrobi: ziemniaki, bataty, maniok, fasola i oczywiście danie narodowe - ugali. To rodzaj gęstej papki – pyzy, zrobionej z wody i mąki kukurydzianej. Samo w sobie nie ma smaku, dlatego jada się to z sosami, warzywami lub mięsem oraz dodatkiem soli. Warzyw ogólnie jest dużo, podobnie jak i egzotycznych owoców m.in. mango, papaje, zielone banany, z których robi się matoke - coś na kształt puree.

Nad oceanem smakuje lepiej :)
Nad oceanem smakuje lepiej :)

Wszystko to oraz dania kuchni międzynarodowej, znajdziecie w drogich restauracjach nad oceanem lub tych położonych w bogatszych dzielnicach. Posiłki od 10$ w górę. Polecamy w Mombasie: Juls - bar na plaży w dzielnicy Bamburi, Caffeserie – kawiarnia z dobrą kenijską kawą, deserami oraz daniami w centrum handlowym Citty Mall w dzielnicy Nyali, restauracje na rzece Moorings w Mtwapie czy Tamarind Dhow. W Diani polecamy restauracje Nomad Beach Bar and Restaurant, Ali Barbour’s Cave Restaurant, Sails Beach Bar and Restaurant, a także Kokkos Cafe i Tiki Bar. Do picia piwa Tusker i White Cup, soki i koktajle z egzotycznych owoców, rumy np. Kenya Cane. Wina są dobre ale pochodzą z… RPA. Kenia słynie z różnego rodzajów herbaty (kraj ten to jeden z jej 5 największych na świecie producentów) i bardzo dobrej kawy.

ŻYCIE NOCNE I CZAS WOLNY

O tym, co robić na urlopie w Kenii, przeczytacie we wpisie Wakacje w Kenii. Ponad to warto w czasie wolnym przyjrzeć się życiu lokalnych mieszkańców, by docenić to co się ma u siebie, ale też nauczyć się ich pozytywnej energii życia i słynnego hakuna matata :) A zatem: przejedzcie się koniecznie tuk tukiem albo matatu(50 – 300 kenijskich szylingów), w którym głośno gra muzyka – taka przejażdżka w Europie jest niemożliwa! Zajrzyjcie na Pirates Beach w Mombasie, by zobaczyć jak wypoczywają i co jedzą na plaży lokalni. Popływajcie leniwie tradycyjną łodzią dhow, by poczuć się jak Robinsson Crusoe u wybrzeży rajskiej wyspy. Spróbujcie poruszać biodrami, jak miejscowi w jednym z klubów (np. Anuba w Nyali w Mombasie czy Danka w Mtwapie), lub jeśli nie potraficie tak jak oni, to po prostu zobaczcie te „kocie ruchy” ;) . Większość klubów to raczej bary z małymi parkietami do tańca, nie ma typowych dyskotek. Muzyka jest taneczna, Kenijczycy lubią się bawić i niesamowicie się ruszają!

ZAKUPY I PAMIĄTKI

Kenia jest ciekawym krajem, odmiennym od standardowych wakacyjnych kierunków, zatem i pamiątki są egzotyczne. Trzeba jednak pamiętać, że wiele bibelotów to (jak wszędzie), masówka Made in China… Rzeczy typowe z tego kraju to na pewno herbata Kericho w różnych smakach, do nabycia w zwykłym markecie. Podobnie kenijska kawa uważana za jedną z czołowych na świecie. Ładnie pakowana Out of Africa, Dormas lub kupiona w dobrej kawiarni, jak wspomniana Caffeserie. Przy centrach handlowych, na plażach i przy hotelach roi się od sprzedawców oferujących piękne wyroby z drewna: figurki Masajów, zwierzęta, maski, praktyczne miseczki, łyżki itp. W Mombasie można zobaczyć produkcję tych wyrobów i kupić je z olbrzymiego asortymentu, w manufakturze Akamba (punkt obowiązkowy wycieczek do Mombasy, zna to miejsce też każdy taksówkarz). Niektóre rzeźby to prawdziwe dzieła sztuki… Do tego charakterystyczna dla Masajów biżuteria z kolorowych koralików np. popularne bransoletki. Biżuteryjnym unikatem (tylko w sprawdzonych sklepach) będzie biżuteria z tanzanitem – półszlachetnym kamieniem o błękitnym kolorze, występującym tylko w okolicach Kilimandżaro. Pierścionki lub gustowne zawieszki, np. z zarysem mapy Afryki i wtopionym w niej kamieniem. Drogo, ale gustownie. Kobiety chodzą na co dzień pięknie ubrane w kolorowe chusty zwane kanga, które będą tanią (od 5$), ładną i praktyczną pamiątką dla każdej pani (jako pareo, chusta na głowę i wiele innych funkcji), obowiązkowo z cytatem w języku suahili, będącym dewizą noszącej jej kobiety. Z odzieży można też kupić typowe ubrania na safari, w tym ładne koszulki z nadrukami. W księgarniach i marketach są piękne albumy ze zdjęciami kraju oraz książki o faunie i florze, niedostępne w Polsce. Pamiętajcie, że z Kenii nie można wywozić żadnych wyrobów z kości słoniowej i innych przedmiotów wykonanych z materiałów odzwierzęcych, a także muszli, koralowców itp., pod groźbą wysokiej kary lub więzienia.

Tajemnicze maski…
Tajemnicze maski…

BEZPIECZEŃSTWO I PRAKTYCZNE RADY

„Afryka dzika” - mawiają… Faktycznie pierwsze wrażenia po wylądowaniu na Czarnym Lądzie mogą napawać obawą. Ale w praktyce tak nie jest. Wręcz przeciwnie – opuszcza się kraj z miłymi wspomnieniami i błogim poczuciem hakuna matata – czyli „nie ma problemu”. Ale po kolei…

Obowiązkowych szczepień nie ma. Czy się szczepić? Jak zawsze odpowiadamy, że jeśli dużo i egzotycznie podróżujecie, to zróbcie sobie żółtą książeczkę z szeregiem szczepień, która przyda się na cały świat. A jeśli Kenia ma być Waszym jedynym egzotycznym wyjazdem w życiu, to nie ma sensu. Na malarię szczepień nie ma, ale są leki. My mieszkając po kilka miesięcy w Afryce nigdy ich nie bierzemy, bo mają mocne skutki uboczne. Komarów dużo nie ma i wystarczą wieczorem długie spodnie i koszula, a na odkryte części ciała repelent. W czasie pandemii Covid19 dodatkowo należy okazać się przy wjeździe do kraju, negatywnym testem na wirusa. Ponadto w czasie pandemii została wprowadzona godzina policyjna w godzinach 22:00-04:00. Poza tymi godzinami wszystko funkcjonuje normalnie. Obowiązkowo należy nosić maseczki. Ale to się kiedyś musi skończyć…

W ciągu dnia jest bezpiecznie, należy raczej unikać Beach Boysów i nie zadawać się z prostytutkami. Nie wszyscy naciągacze są źli i można skorzystać z drobnych ofert, ale radzimy odpuścić poważniejsze transakcje finansowe i wycieczki z nimi w głąb lądu. Wieczorem unikajcie ciemnych zaułków, poruszania się transportem publicznym i seksualnych ofert w klubach i na ulicy. Najlepiej zamówić taksówkę z punktu A do B i tak samo wrócić (działa np. Uber). Na bazarach i w dużych skupiskach ludzi, pilnujcie pieniędzy i dokumentów, nie noście biżuterii i cennych przedmiotów. Dookoła jest sporo biedy, że aż serce się kroi… Ale nie dajcie się naciągnąć i unikajcie rozdawnictwa, które nie pomaga. Raczej płaćcie za wykonaną usługę lub zakupiony towar, wspierając tym samym lokalny biznes i ucząc ludzi pracy. Można przywieźć odzież i buty dla dzieci oraz dorosłych, materiały, pomoce szkolne, anglojęzyczne książki itp. Potrzebne są leki i podstawowe środki opatrunkowe/dezynfekujące. Dawanie pieniędzy nie ma sensu z uwagi na dużą korupcję, brak myślenia perspektywicznego, częsty alkohol u mężczyzn, narkomanię nawet u dzieci. Jeśli nie podróżujecie z biurem i polskim pilotem, to na wycieczki typu safari, zwiedzanie Mombasy czy nurkowanie, lepiej wybrać sprawdzoną lokalną agencję zamiast rzeszy naganiaczy.

Naprawdę jest bezpiecznie ;)

Obywatele polscy udający się do Kenii muszą uzyskać wizę pobytową. Od 1 stycznia 2021 r. obowiązują wyłącznie e-wizy, o które można wnioskować na stronie: https://evisa.go.ke/evisa.html. Nie ma możliwości uzyskania wizy na granicy. Koszt 50$+opłata manipulacyjna 1-2$. Płatność kartą kredytową.

Płacić można w miejscach turystycznych dolarami, choć uważamy, że najlepiej posługiwać się walutą lokalną - kenijskimi szylingami (100 szylingów to mniej więcej 1$, kantory są w hotelach i centrach handlowych oraz na lotnisku w Mombasie).

Nie wolno przywozić do Kenii żadnych plastikowych reklamówek! Pakujcie wszystko w papier lub torby wielorazowe. Zabierzcie ze sobą przejściówkę do kontaktu. Woda z kranu nie nadaje się do picia, w słabszych hotelach nawet do płukania zębów. Pijcie tylko wodę butelkowaną z folią ochronną.

Poza tym Hakuna matata! ;) . Udanych wakacji w Kenii!