Archipelag maltański w składzie: Malta, Gozo i Comino (nie licząc maleńkich niezamieszkanych wysepek), to jedno z najmniejszych państw świata. Ale swoim urokiem i bogactwem atrakcji, może konkurować z innymi większymi krajami, a nawet wiele z nich przewyższa. Ten położony daleko na południu Europy archipelag, gdzieś na trasie dawnych szlaków Fenicjan, wpływów rzymskich, arabskich, słynący z Zakonu Joannitów, to wyspy słońca i fascynującej historii. Liczba zabytków architektury i sztuki jest tutaj ogromna! A pozornie płaski krajobraz, cieszy oczy widokami zielonych wzgórz, urwistych klifów, ciekawych formacji skalnych i piaszczystych zatok. To wszystko sprawia, że przybywając tutaj, na usta cisną się słowa znanego powiedzenia, że „Małe jest piękne”. Mimo niewielkich rozmiarów, tydzień to za mało, żeby zobaczyć i doświadczyć większości atrakcji Malty. Co zatem warto wybrać? Poniżej lista 7 największych atrakcji, których nie można pominąć, będąc tu po raz pierwszy.
Archipelag maltański w składzie: Malta, Gozo i Comino (nie licząc maleńkich niezamieszkanych wysepek), to jedno z najmniejszych państw świata. Ale swoim urokiem i bogactwem atrakcji, może konkurować z innymi większymi krajami, a nawet wiele z nich przewyższa. Ten położony daleko na południu Europy archipelag, gdzieś na trasie dawnych szlaków Fenicjan, wpływów rzymskich, arabskich, słynący z Zakonu Joannitów, to wyspy słońca i fascynującej historii. Liczba zabytków architektury i sztuki jest tutaj ogromna! A pozornie płaski krajobraz, cieszy oczy widokami zielonych wzgórz, urwistych klifów, ciekawych formacji skalnych i piaszczystych zatok. To wszystko sprawia, że przybywając tutaj, na usta cisną się słowa znanego powiedzenia, że „Małe jest piękne”. Mimo niewielkich rozmiarów, tydzień to za mało, żeby zobaczyć i doświadczyć większości atrakcji Malty. Co zatem warto wybrać? Poniżej lista 7 największych atrakcji, których nie można pominąć, będąc tu po raz pierwszy.
7 NAJWIĘKSZYCH ATRAKCJI MALTY
1. VALETTA
Stolicę Malty trudno porównać do innych europejskich miast. Jest ona po prostu wyjątkowa… „Zbudowana przez dżentelmenów, dla dżentelmenów” – jak się mawiało w tamtych czasach – Valletta to muzeum pod gołym niebem. Ponad 300 zabytków w jednym miejscu.., więc nie dziwi, że UNESCO wpisało stolicę Malty w całości na swoją listę światowego dziedzictwa. Z jednej strony klimat wąskich uliczek, kolorowych balkonów, gwaru placów, kawiarni i pubów. Natomiast z drugiej, zaplanowany układ ulic i potężne i przemyślane mury obronne i forty z czasów Zakonu Kawalerów Maltańskich. Takie połączenie elegancji z praktyczną solidnością. Tutejsze kościoły są jak szkatułki z biżuterią: otwierasz, a w środku same świecidełka.., czego idealnym przykładem jest katedra św. Jana. Ponadto muzea, galerie i chwila wytchnienia i panoramy na miasto i port w w ogrodach Upper i Lower Barraca (koniecznie!). Do tego obiad, lub filiżanka kawy z deserem na placu katedralnym, lub przed biblioteką, i nawet nie wiecie, kiedy Wam minął dzień…
![Pośród uliczek Valletty… Pośród uliczek Valletty…](/images/wpisy/11malta/IMG20211120160453.jpg)
2. TRZY MIASTA
Zanim zbudowano Vallettę, to tutaj znajdowała się siedziba Joannitów. Trzy Miasta czyli: Senglea (L’Isla), Vittoriosa (Birgu) i Cospicua (Birgu), to właściwie jeden zespół miejski, symbolicznie rozdzielony dokami portowymi, z nazwami nawiązującymi do dawnego podziału. Okolice te były rejonem wielkich bombardowań w czasach II wojny światowej (historie z tym związane można obejrzeć w fortach St. Angelo, St, Elmo i La Scaris War Rooms). Najbardziej ucierpiała Cospicua i po wojnie została odbudowana jako bardziej współczesne centrum, przez co jest najmniej ciekawa. Ale klimat Vittoriosy i Senglei jest cudowny. Senglea to przede wszystkim widoki na doki portowe z zacumowanymi ogromnymi statkami i panorama na Vallettę. To wszystko piękne się prezentuje z ogrodu na końcu cypla. Warto też odwiedzić tutejszy kościół Matki Boskiej Zwycięskiej. Spacer deptakiem tuż przy morzu z widokiem na zacumowane łodzie i sąsiednią Vittoriosę, będzie dodatkową atrakcją. A sama Vittoriosa to chyba najbardziej urokliwe miejsce na Malcie… Kręte i puste uliczki na północ od głównego placu, pełne kolorowych drzwi, balkonów i kwiatów, mają niesamowity klimat! Nie stracie go i poświęćcie cały dzień na zobaczenie tych dwóch dzielnic, położonych na cyplach, rozdzielonych portami, z reprezentacyjnie zacumowanymi łodziami. Wspomniany fort st. Angelo i spacer promenadą nad wodą (tym razem z widokiem na Senglę), to obok czaru jej uliczek, dodatkowe atrakcje Vittoriosy. Zainteresowanym Jonitami, spodoba się wizyta w Domu Inkwizytora.
![Urok Trzech Miast. Urok Trzech Miast.](/images/wpisy/11malta/IMG20211121144852.jpg)
3. WIOSKA MARSAXLOKK
Jedna z najtrudniejszych nazw na wyspie . Wymawia się „Marsaszlok”. Sam język maltański to w ogóle ciekawostka… Należący do grupy języków semickich, jest jedynym z tejże grupy, który jest zapisywany alfabetem łacińskim. Zmieszany z językami najeźdźców, to taki miks włosko-arabsko-francusko-angielski. Mamy tu arabsko brzmiące merhaba, Alla (witam, Bóg), włosko brzmiące grazzi, skuzi (dziękuję, przepraszam), francuskie bongu, bonswa (dzień dobry, dobry wieczór) z wieloma obecnie używanymi zwrotami z języka angielskiego. Brzmi naprawdę ciekawie. Wróćmy jednak do Masaxlokk… To najładniejsza wioska rybacka w całym archipelagu, z uwagi na licznie zacumowane lodzie rybackie luzzus. I choćby właśnie dla zdjęcia tych kolorowych łódek, warto tu przybyć.
![Kolorowe łodzie rybaków w Marsaxlokk. Kolorowe łodzie rybaków w Marsaxlokk.](/images/wpisy/11malta/DSC_17861.jpg)
4. BLUE GROTTO
W 2017 roku runął do morza jeden z symboli Malty – Azure Window na Gozo. Zatem nigdy nie wiadomo kiedy runie to cudo, które widzicie na zdjęciu - zwane Blue Grotto. Lećcie więc na Maltę póki jeszcze jest! Można obejrzeć z punktu widokowego (najlepiej do godzin południowych), można popływać wzdłuż wybrzeża łódką.
![Cud natury Blue Grotto. Cud natury Blue Grotto.](/images/wpisy/11malta/IMG20211123130035.jpg)
5. KLIFY DINGLI
Kawałek dalej od Błękitnej Groty, znajdują się Klify Dingli. To jeden z najładniejszych – nadmorskich krajobrazów na wyspie, miejsce idealne na zachód słońca… Ale także na spacery, bo klify ciągną się przez jakiś czas i znajdują się tu liczne ścieżki. Można podjechać autobusem na jeden z przystanków, lub jak macie dużo czasu i lubicie piesze wędrówki, podejść z Mdiny, przez najbardziej zadrzewiony rejon na wyspie – Ogrody Buskett. Z uwagi na „dzikość” miejsca, na dłuższy spacer klifami, przyda się woda i coś do jedzenia.
![Urok maltańskiego wybrzeża… Urok maltańskiego wybrzeża…](/images/wpisy/11malta/IMG20211123150050.jpg)
6. ŚREDNIOWIECZNA MDINA
Spacer uliczkami ufortyfikowanej Mdiny, to jak podróż w czasie… W tym jednym z najlepiej zachowanych na świecie średniowiecznych miast (UNESCO), można się poczuć jak w skansenie (w którym normalnie toczy się życie i mieszkają ludzie), albo jak na planie jakiegoś filmu (kręcona tu była Gra o Tron). Coś niesamowitego…! Razem z sąsiednim Rabatem z katakumbami św. Pawła (apostoł rozbił się na wyspie podczas jednej z podróży), świetnie zachowanymi murami obronnymi, kościołami z katedrą na czele (koniecznie!), można tu spędzić nawet cały dzień. Miasto góruje nad okolicą, a z jego murów rozciąga się ładna panorama dookoła. Warto tu zostać do wieczora, kiedy całość jest efektownie podświetlona. I jeszcze jedno… Mdina nazywana jest „miastem ciszy”. To pamiątka z czasów, kiedy niemożliwy był w obrębie jej murów ruch samochodowy (obecnie funkcjonuje). Tej ciszy i tego klimatu nie doświadczycie, jak będziecie ją zwiedzać w sezonie pełnym turystów… My byliśmy w listopadzie i było nastrojowo…
![Historyczny czar Mdiny… Historyczny czar Mdiny…](/images/wpisy/11malta/DSC_1702.jpg)
7. ZATOKA GHAJN TUFFIEHA
Wybrzeże Malty to głównie strome klify i skały. Jest jednak kilka piaszczystych zatok, pośród których tą najładniejszą jest chyba Ghajn Tuffieha. Razem z sąsiednią Golden Bay, są popularnymi miejscami do kąpieli dla mieszkańców wyspy (dlatego unikajcie weekendu…). Czasem wieją tu silne wiatry i tworzą się niebezpieczne prądy morskie. Dlatego nie pływajcie, kiedy jest wywieszona czerwona flaga. Ale już sam widok z góry wystarczy, by docenić urok tego miejsca. Można tu zostać do zachodu słońca patrząc na surferów, lub czytając coś z fascynujących dziejów wyspy…
![Można i tak Można i tak](/images/wpisy/11malta/IMG20211122111044.jpg)
8 CUD – WYSPA GOZO
Miało być 7 atrakcji, ale jak to z tą listą „7 Cudów Świata”…, zawsze trafi się jakiś 8 cud ;) . I niewątpliwie jest nim wyspa Gozo…! Sama w sobie ma wiele atrakcji, o czym przeczytacie we wpisie Malta i Gozo na rowerze. Ale przy okazji wymienienia top miejsc całego archipelagu, nie mogło zabraknąć właśnie Gozo. Zresztą popatrzcie tylko na surowe piękno klifów na zdjęciu poniżej…
![Zaproszenie na Gozo… Zaproszenie na Gozo…](/images/wpisy/11malta/IMG20211124122732.jpg)
RADZIMY:
- Na miejscu najlepiej poruszać się lokalnymi autobusami. Lewostronny ruch, ciasne uliczki w miastach, problemy z zaparkowaniem i spacery jako najlepsza forma zwiedzania Valletty, Trzech Miast, czy Mdiny, poddają w wątpliwość sens wypożyczania auta. Autobusy jeżdżą często i dojeżdżają praktycznie wszędzie. Bilet za 21 euro upoważnia do nieograniczonych przejazdów przez cały tydzień. Do zakupu na lotnisku lub u kierowcy. Czasem autobusy są przepełnione i się nie zatrzymują. Zatrzymując autobus na mało uczęszczanych przystankach, trzeba pomachać ręką. Wysiadając naciśnijmy „stop”.
- Najlepszą i jedną z najtańszych baz noclegowych są Sliema i Sant Julian. Duży wybór hoteli i apartamentów, blisko przystanków do stolicy i innych atrakcji. Ponadto sporo dzieje się wieczorami, jest gdzie zjeść i zrobić zakupy. W słynnej Bugibbie nie ma nic ciekawego poza nocnym życiem w sezonie.
- Z uwagi na niewielkie rozmiary, Malta idealnie nadaje się na tzw. city break. Mając 3/4 dni, można jeden poświęcić na Vallettę, drugi na Trzy Miasta, a trzeci na Blue Grotto, Klify Dingli i Mdinę. Dodatkowy czwarty należy przeznaczyć na Gozo, lub…, przylecieć tam osobno na kolejny weekend.
- Nie wiedzieć czemu, poza kilkoma kościołami, gdzie trzeba kupić bilet wstępu, większość świątyń na wyspach jest w ciągu dnia pozamykana. A szkoda, bo to prawdziwe dzieła sztuki. Warto zatem zwrócić uwagę na grafik nabożeństw, kiedy to kościoły są otwierane.
- Warto poczytać coś o Zakonie Joannitów np. H.J.A. Sire Kawalerowie Maltańscy. Historia Malty to fascynująca historia zaczynając od jednych z najstarszych świątyń świata (starszych od piramid!), przez właśnie Zakon Joannitów, po dramat bombardowań II wojny światowej.
GALERIA ZDJĘĆ