facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Myślisz Australia – widzisz żagle Opery w Sydney i wiszący za nimi w tle Bay Bridge. Kilometry plaż stanu Queensland i nurkowanie na Wielkiej Rafie Koralowej. Do tego Aborygeni ze swoją świętą górą Uluru i ogromne, czerwone pustkowie australijskiego interioru. To typowe skojarzenia z odległego kraju po drugiej stronie ziemi, ale przecież nie jedyne jego atrakcje. O ile jeszcze popularne Melbourne jest kojarzone z tenisem, Grand Prix Formuły 1 i wysokim standardem życia, o tyle już o skromniejszej Adelajdzie oraz innych atrakcjach stanów Wiktoria i Australia Południowa, wiedzą raczej nieliczni turyści. Co zatem ciekawego słychać na południu Australii? Dowiecie się tego z tej relacji.

Kosmopolityczne Melbourne
Kosmopolityczne Melbourne

Melbourne

Musiałem zaliczyć kilka wizyt w stolicy stanu Wiktoria – Melbourne, zanim to miasto przypadło mi do gustu. Początkowo byłem przytłoczony jego chaotyczną zabudową i panującym zgiełkiem, a ponoć to najbardziej europejskie miasto w Australii – więc liczyłem tu na jakiś porządek. Z czasem jednak „Londyn Antypodów” (jak nazywa się Melbourne) spodobał mi się, kiedy odkryłem tutejsze muza, eleganckie galerie, klimatyczne restauracje i sklepy oraz wiktoriańską architekturę i publiczne ogrody. Trzeba się za tym sporo nachodzić, by wyłowić „perełki” z dynamicznie rozwiniętej metropolii – w której znajduje się 6 z 10 najwyższych budynków w Australii.

Dynamiczne Melbourne
Dynamiczne Melbourne

Nowoczesność i elegancja – to chyba dwa najlepsze słowa oddające wrażenia z tego miasta. Nowoczesności doświadczamy kiedy spacerujemy pośród wspomnianych wysokich wieżowców Central Business District, czy patrzymy na panoramę miasta z brzegów rzeki Yarra, nad którą jest położone. Wspólgra z tym swoisty dynamizm panujący w mieście – przejawiający się w ruchliwym transporcie (jedna z największych na świecie sieci tramwajowych), grupach eleganckich biznesmenów i ekstrawaganckich studentów, spieszących do biurowców i na uczelnie oraz gwar rozmów i odgłosy sztućców i talerzy podczas lunchu i kolacji. Wszystko to daje poczucie niesamowitej energii, która panuje w mieście. Energii, która na dłuższą metę jest także męcząca, więc warto z czasem uciec od tego w bardziej zaciszne miejsca…

Relaksacyjne Melbourne
Relaksacyjne Melbourne

Każde duże australijskie miasto, ma swój ogród botaniczny. Ten w Melbourne jest jednym z największych i najpiękniejszych. Leżąc beztrosko na trawiastym pagórku, można odpocząć od zgiełku metropolii, w otoczeniu egzotycznych drzew i roślin. Innym sposobem na relaks, będzie zaszycie się w jednej z klimatycznych kawiarni lub restauracji, których to ponoć w „kulinarnej stolicy kraju” nie brakuje. Zresztą wyłączając coraz większą grupę Azjatów, Melbourne uważane jest za miasto dużej liczby brytyjskich mieszkańców, którzy nadal hołdują angielskim tradycjom – jak choćby popołudniowa herbatka. Da się w mieście odczuć swoisty egalitaryzm i panującą elegancję w europejskim stylu. Na przykład robiąc zakupy w butikach na ekskluzywnej Collins Street, czy odwiedzając sklepy i restauracje w Block Arcade i Royal Arcade, które obok Queen Victoria Building w Sydney, są jednymi z najładniejszych domów handlowych w Australii.

Eleganckie Melbourne
Eleganckie Melbourne

Trudno jednoznacznie określić charakter Melbourne… Miasto jest swoistym miksem nowoczesności dzielnicy biznesowej i modernistycznego Federation Square, z elegancją tutejszych neogotyckich katedr i budynków wiktoriańskich, jak choćby parlament i dawny budynek skarbca. Pośpiech tłumów i zgiełk transportu, w kontrze do spacerów nad brzegiem rzeki i zieleni parków i ogrodów. Olimpijskie obiekty, sportowe imprezy i aktywna społeczność miasta, przeplatana jest tutaj ogromem barów typu fast food i rosnącą grupą osób otyłych. Żeby to wszystko spróbować zrozumieć, potrzeba w Melbourne spędzić kilka dni. Ale jeśli rozboli Was od tego głowa, to jest rozwiązanie…

Ucieczka w stronę południowego wybrzeża…
Ucieczka w stronę południowego wybrzeża…

Great Ocean Road

Ciągnąca się od Torquay do Port Fairy Great Ocean Road, to jedna z najpiękniejszych dróg w Australii. To także jedna z najlepszych propozycji na jednodniową wycieczkę z Melbourne. Kręta droga prowadząca skalistym wybrzeżem, wzdłuż zatok i piaszczystych plaż, jest niezwykle widokowa. W małych nadmorskich miejscowościach można zatrzymać się na jedzenie lub kąpiele i plażowanie. Przysłowiową „wisienką” są tutaj formacje skalne – zwane „Dwunastu Apostołów”. To urwiste, wapienne skały tuż przy klifowym brzegu i dzikich plażach. Uderzające z impetem w wapienne urwiska fale, wyrzeźbiły tu dodatkowo groty, wąwozy i łuki. Przepiękny widok i ta świadomość, że jesteś tam gdzieś na końcu świata…

13 apostoł na końcu świata 😉
13 apostoł na końcu świata 😉

Great Ocean Road oficjalnie kończy się w Port Fairy. Jeśli macie jednak czas i możecie sobie pozwolić na nocleg po drodze, to wycieczkę można przedłużyć o jakieś 650 km i dojechać do stolicy Australii Południowej – Adelaide. Jadąc blisko morza, mijamy ciągi piaszczystych plaż, skaliste wybrzeża i zatoki, liczne, przybrzeżne jeziora, ujście największej rzeki Australii – Murray oraz kilka małych miejscowości turystycznych.

Dostojna Adelaide
Dostojna Adelaide

Adelaide

Czy przejedziecie całą drogę między stolicamiu obu stanów wynajętym autem, czy przelecicie szybko samolotem, to warto odwiedzić stolicę Południowej Australii – Adelaide. Samo miasto nie jest tak popularne jak Melbourne i Sydney i ma zdecydowanie od nich bardziej prowincjonalny charakter. Jednak jak na stolicę stanu przystało, jest wystarczająco dostojne. Rzekłbym nawet, że bardzo eleganckie w swoim przemyślanym rozplanowaniu i licznych, historycznych budynkach. Miasto tonie w zieleni parków i deptaków, które otaczają ścisłe centrum, nie ma w nim chaosu, który przytłacza w Melbourne, a tutejsze muzea i galerie – szczycą się bogactwem kolekcji – jak choćby największe zbiory kultury aborygeńskiej w kraju. Jeden dzień wystarczy na największe atrakcje. Zostając dłużej, możecie pojechać do najsłynniejszego regionu winiarskiego w kraju – Barossa Valley, lub wypocząć na tutejszych plażach (Glenelg).

Relaks na plaży
Relaks na plaży

GARŚĆ PORAD:

  • Atrakcje obu metropolii można z powodzeniem zwiedzić pieszo. W ścisłych centrach miast poruszanie się autobusem i tramwajem jest bezpłatne. O płatnej strefie wyraźnie informują komunikaty. Wyjeżdżając poza darmowe strefy, najlepiej kupić bilety całodzienne (około 11-12 AUD) i na ten dzień zaplanować atrakcje spoza centrum. Z lotniska w Melbourne do centrum dojedziecie za 23AUD SkyBus. Taxi 60-70 AUD. Z lotniska w Adelaide JetExpres w cenie biletu metra, lub taxi 20-25AUD.
  • Wynajmu auta najlepiej dokonać wcześniej przez Internet, gdyż w miastach organizowane są często różne imprezy, ściągające rzesze turystów i auta są z reguły zarezerwowane. Pamiętajcie o ruchu lewostronnym i pełnym ubezpieczeniu!
  • Lepiej dołożyć do noclegu bliżej centrum, by mieć atrakcje w zasięgu spaceru. W zależności od terminu, przyzwoite kosztują 100, lepsze 160, a komfortowe powyżej 250 dolarów australijskich za noc. Czasem można trafić niezłe promocje. Melbourne i Adelaide to miasta studenckie, sporo jest też tanich hosteli za kilkadziesiąt AUD.
  • Obok wspomnianej Great Ocean Road, fajną opcją na 1 dniowy wypad z Melbourne jest wycieczka w góry Dandenong z extra przejazdem wąskotorową kolejką. Obie wycieczki organizują biura turystyczne w Melbourne.
  • Opisane tu miejsca można zrobić w wariantach: minimum 3 dni (1 dzień w Melbourne, 2 dzień Great Ocean Road autem lub z lokalną agencją, 3 dzień przelot do Adelaide i półdniowe zwiedzanie miasta). 4/5 dni – 1 dodatkowy dzień poświęciłbym na Melbourne (muzea, wypad do St. Kilda), a drugi na Góry Danedong lub wypad z Adelaide w okolice Barossa Valley dla koneserów win. Mając 6-7 dni robimy jak wyżej, ale można wtedy przejechać całą trasę nadmorską z Melbourne do Adelaide, albo w przypadku lotu samolotem między miastami, poświęcić 4 dni na Melbourne i okolice oraz 3 dni na Adelaide i okolice.
Panorama Adelaide
Panorama Adelaide