facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Przejazd czarnogórskim wybrzeżem od Ulcinija na południu, przez Budvę, Kotor, po Herceg Novi przy granicy z Bośnią, to jakieś 130 km. Niewiele – ale jakież to są kilometry! Trasa, która zajmuje 3h jazdy, to minimum 3 dni zwiedzania, jeśli chce nacieszyć oczy tutejszymi widokami i zwiedzić tylko najważniejsze miejsca. Warto jednak zostać dłużej, bo podróżując tą częścią wybrzeża Adriatyku, co chwilę kusi jakiś punkt widokowy albo urocza miejscowość. Co zobaczyć w kraju, gdzie góry pięknie łączą się z morzem? O tym w tej relacji.

Panorama na Zatokę Kotorską
Panorama na Zatokę Kotorską

Ulcinij – najdłuższa plaża Adriatyku

Położony na południu kraju, blisko granicy Albanii Ulcinj, to jeden z najpopularniejszych kurortów w Czarnogórze. Szczyci się najdłuższą (12 km) plażą nad Adriatykiem. Jest szeroka, piaszczysta, przez co idealnie nadaje się na rodzinne wakacje. Tylko ten szary kolor i miejscami walające się śmieci, odbierają trochę uroku, plażowaniu tutaj. Niemniej jednak jest przyjemnie, a obecność terenów zielonych, zamiast resortów w okolicy, na pewno jest dodatkowym atutem. Natomiast nagromadzenie hoteli i apartamentów, znajdziemy bliżej centrum miejscowości, gdzie wybrzeże jest już klifowe, z małą plażą w zatoce w centrum. Jest to przyjemne miejsce na spacery (w sezonie droga dojazdowa zakorkowana, więc warto zaparkować gdzieś dalej i spokojnie dojść), w którym znajduje się też ładnie położone na górzystym cyplu – stare miasto. Obecnie, pełne klimatycznych restauracji i butikowych hoteli. Obok wspomnianej plaży, to największa atrakcja kurortu. Poza tym, w turystycznym centrum, jest sporo restauracji, sklepików i innych potrzebnych turyście atrakcji. Kurort ten, jest też dobrą bazą wypadową nad Jezioro Szkoderskie.

Długa plaża w Ulcinij
Długa plaża w Ulcinij

Piękna droga nad morzem

Od wysokości miejscowości Utjeha tuż za Ulcinj – aż po Budvę zaczyna się piękny odcinek wybrzeża, który obok panoram kotorskiego fiordu, jest jednym z najładniejszych krajobrazów czarnogórskiego wybrzeża. Warto tutaj zdjąć nogę z gazu i jadąc powoli, cieszyć oczy widokami… Warto też zatrzymać się od czasu do czasu i oglądać to zachwycające połączenie gór i morza. Ponadto są tutaj moim zdaniem, trzy obowiązkowe postoje. Pierwszym z nich, są ruiny miasteczka Stary Bar. Zniszczone przez trzęsienie ziemi, jest fenomenalnie położone w otoczeniu wysokich gór i rzeki, z której to, co jakiś czas słychać szum spadających wodospadów. Samotne ruiny w tym pięknym otoczeniu, mają niesamowity – ponadczasowy charakter… Ogromne mury twierdzy, zniszczone kościółki i pocztówkowa wieża zegarowa na tle gór, prezentują się niezwykle urokliwie. Poniżej ruin, rozciąga się klimatyczne miasteczko, gdzie zaparkujcie auto i po którym to, fajnie jest też pospacerować, lub zrobić sobie przerwę na kawę, czy obiad. Parking płatny, wejście do ruin także (3 euro). Mając więcej czasu, warto tutaj zrobić spacer wzdłuż wąwozu rzeki, do wspomnianych wodospadów.

Piękna panorama na góry z ruin Starego Baru
Piękna panorama na góry z ruin Starego Baru

Miejscem numer dwa nie tylko na zwiedzanie, ale też na morskie kąpiele, posiłek, a chyba przede wszystkim na nocleg (moim zdaniem jeden z najprzyjemniejszych kurortów na wybrzeżu) – jest Petrovac na Moru. Udane połączenie apartamentów, z zabytkowym cyplem i zatokową – piaszczysto żwirkową plażą. W centrum można pospacerować niewielką promenadą nad plażą, lub zasiąść w jednej z restauracji. Obok miejskiej plaży w centrum, są jescze dwie inne w okolicy: Luchice i Buljarica, do której można dojść ścieżką przez klif, z ładną panoramą. Położony w samym środku czarnogórskiego wybrzeża Petrovac, jest też idealną bazą na zwiedzanie.

Przewodnikowy Sveti Stefan
Przewodnikowy Sveti Stefan

Ostatnim miejscem na trasie przed Budvą – i nie dla każdego, jest wysepka Sveti Stefan, połączona cyplem z lądem. To ciekawa historia tego, jak osada ubogich rybaków, przekształciła się w elitarny kurort dla bogatych. Mieszkają tu oni w klimatycznych apartamentach, zaaranżowanych na butikowy hotel, zrobiony ze starych budynków rybackiej osady. Nawet wejście na tutejszą plażę jest płatne. Dlatego dla większości, zostaje zrobienie sobie przewodnikowego zdjęcia, z punktu widokowego na drodze. Wyjątkowy miejsce…

Budva – zagubione w turystycznym zgiełku piękno

Jeśli chcecie się pobawić, to Budva w Czarnogórze, na pewno będzie najlepszym wyborem. Oprócz mieszkańców Czarnogóry, na weekendy, a zwłaszcza na letnie wakacje, zjeżdżają tutaj wszyscy głodni wakacyjnych – imprezowych wrażeń… Kurort ten, to największe nagromadzenie nie tylko apartamentów, ale także resortowych hoteli, które nie tylko psują panoramę na opisywane, górskie wybrzeże. W „morzu” tych blokowisk, tonie jedna z najładniejszych czarnogórskich starówek. Widać to dokładnie z punktu widokowego z restauracji i parkingu nad miastem, w stronę Kotoru. Szczęśliwie położona jakby osobno przy morzu, stanowi swoistą enklawę tego, co było dawniej, a co dziś jest piękne. Wewnątrz labiryntu uliczek, otoczonego murami obronnymi, kryją się restauracje i sklepiki z pamiątkami. Z twierdzy rozpościera się ładny widok na okolicę (wstęp 4 euro). Tutejsza plaża, choć długa i szeroka, w sezonie zalana jest tysiącami turystów...

Kamienne mury i ceglane dachówki starówki, czy beton i szkło resortów?
Kamienne mury i ceglane dachówki starówki, czy beton i szkło resortów?

Fenomenalna Zatoka Kotorska

To na koniec przysłowiowa wisienka… I chyba w takiej kolejności, powinniście też zwiedzać czarnogórskie wybrzeże, budując stopniowo napięcie… Bo podróżując tutaj, byłem już oczarowany nadmorską drogą, o której było wyżej, czy panoramami Jeziora Szkoderskiego. Ale Zatoka Kotorska – to jest temat poza skalą… Boska! Fenomenalna! Przepiękna! Idealny mariaż gór, morza i architektury starego miasta. Nie dziwi więc obecność na liście UNESCO. Droga pełna serpentyn z punktami widokowymi na całą Zatokę.., i chyba jeszcze lepsza panorama z twierdzy św. Jana tuż nad morzem (wstęp 8 euro) – koniecznie! Do tego uliczki średniowiecznego miasta, pełnego kościółków, placów, urokliwych domów ze zdobnymi drzwiami i oknami… Można usiąść w wybranej knajpce, można zajrzeć do sklepu z pamiątkami lub galerii, można zapalić świecę w jednej z cerkwi i wyciszyć umysł… Można tu spędzić naprawdę sporo czasu…

Pocztówkowe ujęcie Zatoki Kotorskiej 😊
Pocztówkowe ujęcie Zatoki Kotorskiej 😊

Ale czas ten jak to zwykle bywa na urlopie, mamy ograniczony, więc nie marnujcie go na szukanie wolnego miejsca na auto, tylko zaparkujcie od razu w centrum, na płatnym parkingu (0,8 euro/h). I dalej ruszajcie na piesze zwiedzanie miasta. Piękną formą podziwiania tego miejsca, będzie też rejs łodzią, lub wpłyniecie do jedynego nad Adriatykiem fiordu – statkiem wycieczkowym. Jak macie auto, to warto całość objechać z każdej strony, korzystając z połączenia promowego pomiędzy miejscowościami Kamenari i Lepetani. Mija się wtedy sporo położonych nad morzem, u stóp wysokich gór miejscowości, z których obok Kotoru, warto zatrzymać się minimum w dwóch: Perasat i Herceg Novi. Ten pierwszy, to jedna z najpiękniejszych miejscowości nie tylko w Czarnogórze, ale i nad Adriatykiem. Zabytkowe domy, będące dziś gustownymi hotelikami, położone nad promenadą, gdzie od 1 maja jest zakaz wjazdu dla aut (można je zostawić na płatnych parkingach na końcach miejscowości, przy głównej drodze). Takie rozwiązanie sprawia, że świetnie się tu spaceruje, lub przesiaduje w jednej z ładnie położonych nad zatoką restauracji. Do tego te pocztówkowe dzwonnice kościołów…

Perast wczesnym wieczorem…
Perast wczesnym wieczorem…

Natomiast położony już całkiem blisko Bośni, Herceg Novi, to dwie potężne twierdze, także zespół murów obronnych, pośród których można znaleźć dwa place z kościołami. Do tego przyjemny deptak nad morzem i widok na wejście do fiordu, lub jak kto woli, na pełne morze. Stąd, by dostać się na wybrzeże, trzeba wrócić tą samą drogą, dlatego polecam skorzystać ze wspomnianego promu i objechać zatokę z drugiej strony, lub pojechać przez miejscowość Tivat dalej, do interesującego nas miejsca.

Czarnogórska Riwiera, to bez wątpienia jedno z najpiękniejszych wybrzeży jakie można zobaczyć w Europie. Natura obdarowała ten mały kraj bogactwem krajobrazów, w który to ludzie wkomponowali takie perełki jak Kotor, Perast, czy budviańską starówkę. Resztę trochę zepsuli.., ale mimo to, podróż tym wybrzeżem, jest pełna zachwytów…

Gdzieś na wybrzeżu…
Gdzieś na wybrzeżu…

Garść Porad:

  • Poza pakietami biur podróży, loty do Podgoricy mają tanie linie oraz LOT. Można podróżować także na dowód.
  • Jeśli lecicie na klasyczne wakacje z biurem podróży, to z dwóch najbardziej popularnych kurortów – Budva będzie lepszym wyborem, bo jest lepszą bazą na zwiedzanie. Jeśli nie macie transferu, lub auta, to z dworca autobusowego w Podgoricy, kursują tam autokary. Transfer lotnisko – dworzec autobusowy najlepiej taksówką. Jest też pociąg, ale nie ma autobusu lotniskowego. W sezonie na wybrzeżu, jest sporo autobusów między głównymi miastami.
  • Na Zatokę Kotorską optymalnie potrzeba 2 dni. Jeśli nie macie tyle czasu, to ograniczcie się do widokowej drogi na fiord, spaceru uliczkami Kotoru, wejściu na tutejszą twierdzę oraz przejazdu i zwiedzania Perastu.
  • Na miejscu jest taniej niż np. w Chorwacji, czy Włoszech. Wszędzie zapłacicie euro, ale nie wszędzie kartami, więc warto mieć gotówkę.
  • Jeżdżąc autem, warto, czy to w drodze z lotniska w Podgoricy, czy zwiedzając południowe wybrzeże, odbić na drogę wzdłuż Jeziora Szkoderskiego (oznaczenie na mapie P16 lub trasa widokowa nr 3 na tablicach). Kręta, emocjonująca droga, piękne widoki i niewielu turystów.