facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Wielkie wydarzania sportowe i kulturalne, zawsze są szansą na wypromowanie się osób lub miejsc, do tej pory mało znanych. Tak było z Katarem podczas Mistrzostw świata w piłce nożnej, w 2022 r. O ile jeszcze nazwę Katar – co bardziej rozeznani w świecie kojarzyli, o tyle na pytanie o jego stolicę (Doha), pewnie wielu ludzi, nie umiało już odpowiedzieć. I zostawiając tematy afer, związane z domniemanym kupieniem wspomnianych mistrzostw, korupcją urzędników Unii Europejskiej, czy rzekomym wspieraniem terroryzmu, w których to historiach, nigdy nic nie jest czarno białe i zawsze jest więcej spekulacji..., skupmy się na turystycznym potencjale stolicy, tego małego kraju – bogatego w złoża gazu, dzięki to którym, może on podbijać świat. Zapraszam więc na wycieczkę po mieście, które umiejętnie łączy fenomen inwestycyjny i rozmach Dubaju, z kulturą i zasadami tradycyjnego Islamu – krajów Zatoki Arabskiej.

Pomnik Perły na Corniche
Pomnik Perły na Corniche

Panorama na West Bay

Jedna z dwóch najbardziej charakterystycznych panoram stolicy Kataru, to widok dzielnicy West Bay z deptaka corniche. To typowa „pocztówka” z Dohy, która prezentuje się efektownie zarówno za dnia, jak i w nocy, kiedy mieni się kolorami świateł. Patrząc na piramidalny kształt hotelu Sheraton Grand Doha, aż trudno uwierzyć, że w latach 70 XX w., był to jedyny tutaj, współczesny budynek… Skyline Doha, nie jest może tak spektakularne jak to w Dubaju, ale dzięki temu ta nowoczesność, dobrze współgra z tradycyjnymi elementami kultury arabskiej, o które się tutaj dba i także się je eksponuje. Tą panoramę warto zobaczyć podczas spaceru cornichem w okolicach Pomnika Perły, albo można też wynająć rower lub hulajnogę i udać się tutejszymi ścieżkami rowerowymi, w stronę nowoczesnej dzielnicy, by z bliska przyjrzeć się oglądanym wieżowcom.

Z panoramą na West Bay
Z panoramą na West Bay

Wyspa La Pearl

Drugą charakterystyczną panoramą jest ta, na budynki sztucznej wyspy La Pearl. Zwłaszcza ujęcie widziane z lotu ptaka. Kilkadziesiąt wieżowców zbudowanych dookoła wyspy, nawiązującej kształtem do perły, to dzielnica komfortowych apartamentów, markowych sklepów i salonów samochodowych oraz eleganckich restauracji - z kuchnią z całego świata. To także przystań jachtowa dla bogatych mieszkańców, tej prestiżowej dzielnicy Doha. Wyjątkowo uroczo prezentuje się nocą, kiedy zapalają się światełka, oplatające drzewa i latarnie, a w witrynach luksusowych sklepów i salonów samochodowych, prezentują się efektownie podświetlone suknie, Ferrari, czy Rolls Roycy…

Dzielnica kulturalna Katara

Położona pomiędzy opisanymi wyżej West Bay, a La Pearl, część miasta, to zespół muzeów i galerii sztuki, do których można wejść za darmo o każdej porze dnia (i nocy!) i podziwiać dziedzictwo kulturalne Kataru oraz współczesną sztukę. Obecne tu meczety, mają piękne – mozaikowe fasady, a w stylizowanym na grecki – współczesnym teatrze, można obejrzeć różnego rodzaju przedstawienia. Bardzo orientalnie prezentują się wierze gołębników, przywołujące na myśl minarety meczetów w krajach muzułmańskiej Afryki. Duża dawka darmowej kultury.

Urokliwa zabudowa portu w Dosze
Urokliwa zabudowa portu w Dosze

Souk Waqif

Zdecydowanie jedna z największych atrakcji miasta, mająca szczególny klimat wieczorem, kiedy pełna jest ludzi w restauracjach i sklepikach. Pomimo, iż pierwotny bazar w Doha się spalił, to na jego zgliszczach, odbudowano w dawnym stylu tenże właśnie souk. Mimo czystości obcej arabskim bazarom..., zachował on swój orientalny klimat. Pełen jest różnego rodzaju pamiątek, od turystycznej sztampy z Chin, przez przyprawy, kolorowe tkaniny, ceramikę, biżuterię, po perfumy, słodycze i koszulki drużyn i zawodników Mistrzostw świata w piłce nożnej. Ale największą jego wartością jest to, że w sklepikach dedykowanych Katarczykom, robią oni zwyczajne zakupy, dlatego też miejsce to nie jest „turystyczną wydmuszką”, a można tu podejrzeć życie lokalnych mieszkańców. Ponadto jedna z jego części, poświęcona jest ptakom i innym zwierzętom, jakie można trzymać w domowym zaciszu, co nadaje mu wyjątkowego w krajach Zatoki klimatu. Do tego ogromna różnorodność knajpek z przystępnymi cenami. To wszystko sprawia, że koniecznie trzeba tu zajrzeć!

Zakupy na souku Waqif.
Zakupy na souku Waqif

W okolicach Souku Waqif, w Downtown Dohy – zwanym Msheireb, znajdują się dodatkowo budynki rządowe stolicy Kataru. I w pobliżu tych budynków są stajnie dla koni i wielbłądów, a te drugie dwa razy dziennie, procesyjnie prowadzi się przez miasto! Także część policji w Doha, jeździ sobie konno. Zresztą nie bardzo mają tu czego pilnować, bo miasto jak i cały kraj, ma bardzo jasne, konkretne prawo i nikomu nie przychodzi do głowy, zrobić tu coś głupiego... Dzięki temu w Katarze możecie się czuć całkowicie bezpiecznie! Ale wracając do koni i wielbłądów… Spacery tych zwierząt po nowoczesnym mieście, w połączeniu z pobliskim szpitalem dla sokołów i sklepami, gdzie można je kupić oraz tradycyjnym ubiorem mijanych na ulicy Katarczyków i dbaniem o zachowane elementy kultury kraju, to wszystko sprawia, że Doha jest bardzo fajnym połączeniem nowoczesnego świata zachodu, z tradycyjnym klimatem Arabii.

Nowoczesna bryła Muzeum Historycznego Kataru
Nowoczesna bryła Muzeum Historycznego Kataru

Co jeszcze?

Kulturę o której dbaniu pisałem wyżej, można zobaczyć w kilku muzeach. Poza wspomnianą dzielnicą Katara, polecam wizytę Muzeum Historycznym Kataru oraz Muzeum Sztuki Islamskiej. Oba budynki ze zewnątrz same w sobie są już atrakcją architektoniczną. Pierwsze z muzeów ma bardzo fajną multimedialną i interaktywną wystawę na temat historii Kataru (spodoba się też dzieciom). Natomiast drugie, to gratka dla wszystkich fanów i znawców sztuki Islamu, prezentujące przedmioty głównie z sąsiednich krajów. Tu nie każdy się odnajdzie, jeśli nie interesuje go ta tematyka. Ale za to większość będzie chciała sobie zrobić zdjęcie ze stadionem z emocjonującego finału Mistrzostw świata w piłce nożnej: Argentyna - Francja! 😉 Miasto dzięki mistrzostwom niesamowicie się rozbudowało..., a o samym turnieju, można obejrzeć wystawy w 3-2-1 Qatar Olimpic Sport Muzeum.

Z pucharem FIFA przed Lusail Stadion
Z pucharem FIFA przed Lusail Stadion

I na koniec jeszcze dwa ciekawe miejsca. Pierwsze, to urocza dzielnica kolorowych domków przy porcie. Koniecznie warto tu pospacerować, lub zostać do zachodu słońca, kiedy całość jest klimatycznie podświetlona. A drugie miejsce, to Aspire Park - który to jest połączeniem terenów zielonych, z obiektami sportowymi oraz słynną w Doha galerią Villaggio Mall. Wchodząc do niej, można się poczuć jak we włoskim miasteczku, bo sklepy zostały zaaranżowane jako butiki pośród fasady włoskiej ulicy. Mają tu nawet kanał i gondole jak w Wenecji! Z pobliskiej wieży Torch Doha, rozpościera się ładna panorama na okolicę, którą można podziwiać z jednej z restauracji, albo hotelowego pokoju.

Wenecja w Katarze, bo kto bogatemu zabroni? 😉
Wenecja w Katarze, bo kto bogatemu zabroni? 😉

Doha… Trochę jak w Dubaju, ale zdecydowanie w bardziej spokojnym i orientalnym klimacie. Nie ma tu takich tłumów jak u sąsiada w Emiratach i nie trzeba pędzić za rekordami i atrakcjami, których tam ciągle przybywa. Atrakcji w Dosze jest akurat tyle, ile potrzeba i każdy coś dla siebie znajdzie. Nowoczesna, czysta, poukładana – z unoszącym się w powietrzu arabskim duchem… Taka jest Doha – stolica Kataru. Podoba mi się!

Wysoko w restauracji Doha Torch
Wysoko w restauracji Doha Torch

GARŚĆ PORAD:

  • Kiedy? Zdecydowanie najwcześniej od listopada, maksymalnie do końca marca, bo potem z nieba leje się niemiłosierny żar…!
  • Jak się dostać: jednymi z najlepszych linii lotniczych świata – Qatar Airways z Warszawy, docelowo do Kataru, lub w drodze z przesiadką do innego kraju. Można też przylecieć na klasyczne wakacje wypoczynkowe i udać się na wycieczkę do Dohy.
  • Nocleg: od 100 riali za noc za hoteliki na obrzeżach miasta i bliżej dzielnicy portowej, przez 300 – 500 za te w West Bay, po 800 – 2000 riali za spanie na La Pearl…
  • Poruszanie się na miejscu: najlepiej metrem, którego trzy linie, zawiozą Was do większości atrakcji (całodzienny tylko bilet 6 riali). Alternatywą pozwalającą cieszyć się widokami od portu, przez corniche, po La Pearl, będzie przejażdżka rowerem, bo jest tu kilka ścieżek. Z roweru i hulajnogi, można skorzystać przez system wypożyczalni miejskiej (jak w Polsce), lub wypożyczyć w punktach (np. park przed hotelem Sheraton, za 30 riali/h). O ile w mieście jest sporo parków i deptaków, o tyle przechodzenie między ulicami jest utrudnione przez małą liczbę przejść i często „wiecznie” czerwone światła, które chyba można przechodzić… 😉
  • Gdzie zjeść: duży wybór knajpek za rozsądne pieniądze jest na Souku Waqif. Tanio można zjeść w restauracjach w centrach handlowych, a luksusowo na La Pearl.
  • Z uwagi na konserwatyzm religijny, należy bezwzględnie przestrzegać kilku zasad: zero tolerancji dla pijanych osób, do muzeów i urzędów należy wchodzić w długich spodniach (panowie) i dłuższych sukienkach z zakrytymi ramionami (panie). Ogólnie zaleca się przyzwoity strój, nie eksponujący ciała… Opalanie w stylu zachodnim na publicznych plażach jest zabronione! Po naszemu, zrobicie to tylko w hotelach.