facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Gdybyście mieli wybrać się do Stanów Zjednoczonych na jedną jedyną wycieczkę w życiu, powinna to być wycieczka, obejmująca jak najwięcej parków narodowych w tym kraju. Nie Nowy Jork (choć bardzo go lubię), nie Chicago popularne wśród Polaków, nie filmowe Los Angeles – a właśnie przyroda jest największym skarbem i pięknem USA. I choć początkowo pionierzy, kowboje, poszukiwacze złota i inni, starali się raczej ujarzmić naturę niż o nią dbać.., to dziś dla Amerykanów, parki narodowe są tak samo święte jak: flaga, macierzyństwo i szarlotka. Obecnie w Stanach są 63 parki narodowe. Piękne, różnorodne, każdy zachwyca na swój sposób. Ale które wybrać, skoro większość z nas nie będzie miała okazji zobaczyć ich wszystkich? Podpowiadam w tym wpisie, na podstawie moich przyrodniczych podróży po USA.

Yosemite

Dolina Yosemite była pierwszym obszarem chronionym w USA, więc o czymś to świadczy. Ukochany teren Johna Muira – wielkiego miłośnika i obrońcy przyrody, który zwrócił oczy Kongresu na bogactwo kraju, jakim jest właśnie przyroda. W tym parku, natura pokazuje swoją potęgę i różnorodność w postaci wysokich gór, rozległych panoram, monumentalnych granitowych skał, wodospadów (w tym Yosemite spadającego z 740 m!), górskich jezior, leśnych kompleksów (w tym sekwoi kalifornijskich) oraz bogactwa fauny (często można spotkać baribale). To jeden z najchętniej odwiedzanych parków USA i jeden z moich ulubionych, który darze ogromnym sentymentem.

Fenomenalna panorama na Dolinę Yosemite
Fenomenalna panorama na Dolinę Yosemite

Kings Canyon&Sequoia National Park

Piękno gór Sierra Nevada jest tak wyjątkowe, że w bliskim sąsiedztwie, powstały aż 3 parki narodowe. Bliźniacze Kings Canyon i Sequoia, to podobnie jak Yosemite wspaniałe scenerie spiczastych skał i wąwozów, porośnięte ogromnymi – prastarymi drzewami. Bo właśnie te parki, chronią jedne z największych drzew świata, jakimi są mamutowce olbrzymie. Te potężne drzewa, żyjące tu od ponad 2 tys. lat, mające ponad 80 m wysokości i ponad 30 m w obwodzie pnia, robią ogromne wrażenie! Po wizycie tutaj, spacer borem sosnowym w Polsce, nigdy już nie będzie taki sam… Ogromnym plusem parku, są setki kilometrów pieszych szlaków (w tym jeden z najpiękniejszych w USA John Muir Trail) oraz to, że są to jedne z najrzadziej odwiedzanych parków w Stanach, których to większość miejsc, dostępna jest tylko pieszo – a zatem przyroda bez tłumów i na wyłączność!

Mały wobec potęgi lasu…
Mały wobec potęgi lasu…

Wielki Kanion Kolorado

Są takie miejsca na ziemi, które absolutnie każdy powinien zobaczyć. Tak jak wycieczka po parkach narodowych USA, jest tą najważniejszą na którą warto się tu wybrać jak pisałem we wstępie, tak Wielki Kanion Kolorado, jest chyba tym najważniejszym spośród 63 parków narodowych, który należałoby zobaczyć. Najbardziej imponujący w świecie przykład erozji, pracy milionów lat natury i otwarta księga dziejów geologii ziemi. I nie trzeba być wcale znawcą tej geologii, by móc zachwycać się tutejszymi krajobrazami. „Oko ludzkie wędruje na dno kanionu aż siedem dni” – mawiał żartobliwie jeden z tutejszych przewodników. I jest w tym stwierdzeniu pewna prawda, która polega na tym, że w pierwszym zetknięciu się z ogromem i pięknem tego miejsca, nie jesteśmy w stanie na spokojnie się nim zachwycić i dostrzec wiele kryjących się tutaj detali. Dopiero właśnie po kilku dniach obcowania z majestatem Wielkiego Kanionu, możemy na spokojnie metr za metrem, powędrować spojrzeniem na dno kanionu. A najlepiej jest zejść tam osobiście, czego nie czyni większość tutejszych odwiedzających, a co przy włożonym w ten trekking wysiłku, pozwoli jeszcze bardziej docenić siłę natury i wyjątkowość tego miejsca. Jeśli nie będzie Wam dane pobyć tu dłużej, to z trzech możliwych opcji zobaczenia Kanionu, wybierzcie południową krawędź (South Rim), która jest najbardziej spektakularna. Do tego lot helikopterem i macie przeżycie do końca życia…

Potęga Kanionu Kolorado…
Potęga Kanionu Kolorado…

Zion

Zion, to kolejny park który darzę szczególnym sentymentem, bo był moim pierwszym parkiem narodowym w USA, które odwiedziłem prywatnie. Monumentalne ściany piaskowca oglądane z daleka, wyglądają jak bogowie natury, lub naturalne świątynie, którym należałoby oddać hołd. Może właśnie dlatego mormońscy osadnicy, nazwali to miejsce w XIX w. Syjonem. Ciekawe formy skalne, mieniące się różnymi odcieniami w promieniach słońca, wyglądają bardzo malowniczo. Tutejsze punkty widokowe jak choćby Angels Lannding, czy Canyon Overlook – są jednymi z topowych w całych Stanach. I mimo tłumów odwiedzających park od samego rana, można tu znaleźć przestrzeń dla siebie, spacerując szlakiem wzdłuż rzeki Virgin.

Zion – przestrzeń, cisza i ja…
Zion – przestrzeń, cisza i ja…

Kanion Bryce

Ten park to nie kanion wbrew nazwie, a raczej teatr wypełniony fantazyjnymi skałami, które według legendy Indian Pajutów, miały być różnymi istotami, które za nieposłuszeństwo potężny bóg Kojot, zamienił właśnie w skały. Geolodzy twierdzą natomiast, że to efekt milionów lat pracy natury, która najpierw wydźwignęła skały, które następnie uległy spękaniu i erozji deszczu i wiatru. Jakby nie było, krajobraz jest bajkowy, nie tylko z uwagi na fantazyjne formy skał, ale też kolory czerwieni, żółci, błękitu, które powstają przez utlenianie się żelaza i magnezu zawartego w skale. Nieduża powierzchnia parku i względnie łatwe szlaki piesze, czynią go idealnym na jednodniową wycieczkę, choć jest tutaj co robić na dłużej.

Skalne cuda w Kanionie Bryce
Skalne cuda w Kanionie Bryce

Park Narodowy Łuków

Obok kanionu Kolorado, Doliny Monumentów i gejzerów w Yellowstone, łuki skalne w tym parku, to chyba najbardziej pocztówkowe ujęcie z USA. To także jeden z symbolicznych widoków rodem z Dzikiego Zachodu. Nigdzie indziej na świeci nie znajdziemy takiej liczby łuków (ponad 1700), na tak niewielkiej powierzchni (310 km²). O ile większość parków na dobre poznanie wymaga dłuższych pobytów. To tutaj z uwagi na niewielki obszar, możemy cieszyć oczy tym fenomenem, podczas zaledwie jednodniowej wycieczki! A ogląda się nie tylko skalne łuki, ale także iglice, grzyby, żebra i inne sterczyny. Warto!

Park Narodowy Kanionów

Od wyżej opisanego parku Zion, po Park Kanionów – wszystkie cztery parki znajdują się w stanie Utah (a jest jeszcze piąty park – Capitol Reef). To świadczy o niesamowitym bogactwie i atrakcyjności krajobrazowej tego stanu. Wszystkie pięć parków znajdują się w relatywnie bliskiej odległości i można je połączyć podczas kilkudniowego pobytu w Stanach. Park narodowy Kanionów, to jakby podsumowanie ich wszystkich, bo zawiera w sobie zarówno kolorowe labirynty piaskowych kanionów, a także wyniosłe ostańce, kręte wąwozy, które systematycznie rzeźbią rzeka, wiatr i deszcze. To jedno z najlepszych miejsc do rekreacji w Stanach, gdzie oprócz pieszych wycieczek, można uprawiać wspinaczkę, kajakarstwo, przejażdżki autami terenowymi, czy widokowe loty helikopterem. Park podzielony jest na kilka jednostek i warto się dokładnie przyjrzeć które miejsca chcemy zobaczyć, jeśli nie mamy kilku dni na jego zwiedzanie.

Zachód słońca nad zakolami rzeki Kolorado
Zachód słońca nad zakolami rzeki Kolorado

Park Narodowy Czarnego Kanionu rzeki Gunnison

Z tego zestawienia, chyba najmniej znany park i praktycznie większość turystów przybywających do USA, nie ma o nim pojęcia. Jest też jednym z najmłodszych parków w Stanach (od 1999 r.). Podobnie jak rzeka Kolorado drążyła słynny płaskowyż, tak też rzeka Gunnison wydrążyła wąski i stromy na kilkaset metrów kanion, pośród granitowych skał. I chodzi tutaj właśnie o te stromizny, najeżone ostrymi skałkami, wciśnięte w wąski kanion rzeki, momentami tak wąski (mniej niż 15 m pomiędzy krawędziami), że słońce dociera na dno kanionu tylko na kilkanaście minut w ciągu dnia (stąd nazwa „czarny kanion”). Jedno z moich największych zaskoczeń pośród parków USA, i jedno z miejsc, które darzę szczególnym sentymentem. Mały i nieoblegany przez tłumy turystów, idealny na jednodniową wycieczkę.

Spojrzenie w głąb Czarnego Kanionu
Spojrzenie w głąb Czarnego Kanionu

Glacier

…czyli Park Narodowy Lodowców, to przepiękna sceneria przez lodowce utworzona. Ostre turnie, przestronne doliny, morenowe jeziora, a do tego wielkie lasy i bogactwo dzikich zwierząt. „Nie zamieniłbym jednej mili kwadratowej w Glacier na wszystkie inne parki razem wzięte” – powiedział kiedyś ktoś o tym parku. Jak się przemierza tutejsze znakomite szlaki, to trudno się z tym nie zgodzić…

Olympic

Mówi się, że ten park, to jakby trzy parki w jednym. W jednej części mamy dzikie wybrzeże Pacyfiku, smagane wiatrem i falami plaże i małe wysepki, często spowite enigmatyczną mgłą. W drugiej części mamy wysokie góry, które po wypiętrzeniu się 30 mln lat temu, uformowały lodowce, tworząc doliny, a także zalane słoną wodą zatoki. W najwyższych partiach gór lodowce są nadal obecne, będąc źródłem dla licznych tutaj rzek i strumieni. Trzecim elementem parku jest unikatowy (największy na świecie) las deszczowy strefy umiarkowanej. Tutejsza flora i fauna, rozwijające się w pewnej izolacji, stanowią dziś rezerwat biosfery UNESCO. Całość okala słynna na zach. wybrzeżu droga nr 101, ale warto zapuścić się także na tutejsze szlaki.

Studiowanie parków USA
Studiowanie parków USA

Park Narodowy Gór Skalistych

O Górach Skalistych mówi się, że są „kręgosłupem świata”. Ogromne pasmo ciągnące się niemal przez całą Amerykę Północną, to skaliste szczyty i granie, lodowce, U-kształtne doliny, polodowcowe jeziora, gorące źródła, rzeki, lasy, kwieciste łąki i ogromne bogactwo dzikiej fauny (bizony, jelenie, widłorogi, grizzly, łosie, pumy i dziesiątki gatunków ptaków). To liczne parki narodowe zarówno w USA jak i Kanadzie. Tego wszystkiego można doświadczyć w parku o nazwie pasma, przez który przebiega jedna z najpiękniejszych dróg samochodowych w całej Ameryce Północnej, mijająca kilkanaście wspaniałych punktów widokowych.

Panorama Gór Skalistych
Panorama Gór Skalistych

Yellowstone

Na koniec jak to się mawia „wisienka” – czyli charakterystyczny, jeden z najbardziej znanych i najstarszy park narodowy na świecie (1870 r.). Ten park żyje nie tylko obecnością tutejszych zwierząt (choćby największa dzika populacja bizonów w USA), ale żywa jest także w nim martwa natura, która paruje, wrze, bulgocze, strzela w powietrze i pełna jest kolorów. Gorące źródła, gejzery, wrzące błota – trzeba uważnie stawiać kroki… Świadomość, że pod nami znajduje się jedna z najważniejszych kalder wulkanicznych na świecie, która wybuchając, może zmienić los naszej planety, jest przerażająco fascynująca… Dzieją się tutaj rzeczy tak niesamowite, że XIX wieczni odkrywcy nie potrafili ubrać tego w słowa i nie dowierzano im, kiedy o tym opowiadali. Mi możecie uwierzyć, ale zobaczyć to musicie sami!

Przewodnikowo w Yellowstone
Przewodnikowo w Yellowstone

Na koniec dla ścisłości trzeba dodać, że wpis nie uwzględnia parków na Alasce i Hawajach. Tamte rejony Stanów, to zupełnie inne światy, które wymagają osobnych wyjazdów. Choćby Alaska – dzikie piękno, które chroni aż 8 parków narodowych!

Garść porad:

  • Parki najlepiej odwiedzić poza sezonem wiosną, lub późnym latem/jesienią. Niektóre z nich jak Zion, są pełne ludzi od samego rana i nie można znaleźć miejsca by zaparkować auto. Parki górskie jak Yosemite, czy Gór Skalistych nie są w pełni przejezdne (śnieg) czasem nawet do początku lata. Dlatego lepiej je zwiedzać od lipca – do połowy października.
  • Większość parków można zwiedzać samemu wynajętym autem. Część ma dodatkowo parkowe busy w cenie biletu, które zatrzymują się w topowych miejscach. Ale są też takie, gdzie do niektórych części parku, można się dostać tylko autobusami parkowymi.
  • Koszt wizyty autem w parku wynosi średnio 30$. Polecam zakup biletu zbiorowego za 80$ na większą liczbę parków.
  • Polecam wizyty w parkowych Visitor Center, gdzie można uzyskać aktualne informacje o pogodzie, zwiedzanych miejscach, różne porady w jakiej kolejności poruszać się po parku itp. Ponadto są tutaj ciekawe wystawy i prezentacje na temat danego parku oraz świetne sklepy pamiątkowe.
  • Chcąc porządnie zwiedzić parki, trzeba by poświęcić na każdy z nich od kilku dni do tygodnia, na co pewnie większość z Was nie będzie miała czasu. Przyzwoitym minimum jest 1 pełny dzień w parku na topowe punkty widokowe, szlaki, czy atrakcje.
  • Noclegi w parkach trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Najlepszą opcją zwiedzania są hotele/motele w pobliskich miejscowościach, wynajem auta i zwiedzanie od rana do wieczora i przejazd do kolejnego parku.
  • Praktyczne połączenia wycieczek to: parki Kalifornii, parki Utah i Arizony, parki Gór Skalistych.
  • Jeśli nie chcecie podejmować się sami takiej eskapady, to pośród ofert biur podróży, jest sporo ciekawych programów, które w przyzwoitym zakresie, pozwalają nacieszyć oczy różnorodnością krajobrazów USA.