facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Pisałem już o Pamfilii, pisałem też o Jonii. O Licji przeczytacie w relacji Turkusowe Wybrzeże Turcji. Przyszła zatem pora antyczna Karię – królestwo słynnego Mauzolosa. Dziś jest to region położony gdzieś poniżej kurortu Kuşadasi, przez Bodrum po Marmaris. Tym samym dzięki tej relacji, macie na blogu opisaną całą popularną wśród turystów Riwierę Turecką – mórz Egejskiego i Śródziemnego. Ale jak na wpis dla ciekawych świata przystało.., wymieniam tutaj miejsca zdecydowanie mniej znane i rzadko odwiedzane, przez tłumy lądujących w Bodrum Milas turystów. Oto co warto zobaczyć w dawnym królestwie Karyjczyków, którzy czcili boginię czarów i magii Hekate – a czego raczej nie zobaczą wasi sąsiedzi…

Afrodyzja i najlepiej zachowany stadion antycznych czasów
Afrodyzja i najlepiej zachowany stadion antycznych czasów

Halikarnas – Bodrum

Na początek zacznę jednak przewrotnie, bo typowo wakacyjnie od popularnego kurortu Bodrum, który zapewne będzie waszą bazą wypadową na zwiedzanie Karii. Obok Antalyi, Alanyi, czy Marmaris, to jeden z najbardziej znanych kurortów w Turcji. Setki tysięcy turystów każdego sezonu, tłoczy się na stosunkowo niedużym półwyspie, leżąc na wąskich, piaszczysto – żwirowych plażach, położonych w uroczych zatokach. Jeśli oprócz zwiedzania planujecie imprezy i zakupy, to wybierzcie hotel w Bodrum lub Gὕmbet. Tam jest wszystko, a nawet więcej… Jeśli ma być spokojniej, to Bitez lub Ortakent. Bez dzikich tłumów będzie też w Yalikavak, która ma luksusową Marinę, czy okolicach Turgutreis – z pięknym widokiem na grecką wyspę Kos (warto popłynąć w rejs!). A jeśli ma być luksusowo, to Torba. Tylko wtedy szkoda będzie Wam opuszczać hotel, który kosztował Was „miliony monet”.., a to nie jest celem tego artykułu 😉. Choć poza sezonem można trafić dobre ceny!

Klimat wypoczynku w Bodrum
AKlimat wypoczynku w Bodrum

Pomijając tłumy turystów i typową jak w tureckich kurortach „cepelię”, Bodrum i okoliczne miejscowości, to najładniejszy kurort wakacyjny w Turcji. Rzekłbym nawet unikat pośród znanych miejscowości, gdzie zakaz wznoszenia wysokich budynków, zaowocował małymi willami i hotelami – w stylu Wysp Greckich. Do Bodrum nie lata się zatem na typowe wakacje hotelowe (te możecie mieć znacznie taniej w innych tureckich kurortach), ale lata się tu dla unikalnego klimatu kurortu. Dawny Halikarnas, to nie tylko butikowe hotele, ale także kilka ciekawych miejsc do zobaczenia. Przede wszystkim dawna twierdza Joannitów, czyli Zamek św. Piotra – z historią rejsów od antycznej Grecji po Bizancjum (jedna z najlepszych tego typu wystaw na świecie!). Elegancko odnowiony zamek, z ładnymi widokami dookoła (zdjęcie tytułowe wpisu), koniecznie trzeba zobaczyć! Zamek jak i całe Bodrum, pięknie się prezentują z punktu widokowego z ruinami wiatraków. Ponadto są tu ruiny antycznego teatru oraz grobowca króla Mauzolosa. Z tego drugiego niewiele zostało, ale to w końcu jeden z 7 Cudów antycznego świata, od którego do dziś na groby zacnych ludzi mówimy: mauzoleum. I na koniec też wakacyjnie, ale spoza miasta Bodrum i tam, gdzie raczej nie zajrzą wasi sąsiedzi. Mowa o Gὕmὕşluk – najbardziej uroczym miejscu na półwyspie! Kwieciście zdobione, ujmujące i klimatyczne restauracje na wybrzeżu morza z widokiem na wysepki. Dio wioski prowadzi ładna widokowo droga z Yalikavak. Warto!

Uroczo w Gὕmὕşluk
Uroczo w Gὕmὕşluk

Stratonikea

Pora jednak na typowe miejsce, w którym na 99% nie byli wasi sąsiedzi bo.., nie wymienia go praktycznie żaden dostępny na polskim rynku przewodnik! A znaleziska z tego miejsca są eksponowane w różnych muzeach w kilku miastach w Turcji. Same pozostałości, to ciekawy mix antycznych budowli i starych domów tureckich. Znajdziecie tutaj okazały teatr, największy gimnazjon ze znanych w Turcji, ruiny rzymskich łaźni, agory oraz wspomniane budynki z czasów tureckich – w tym meczet. Do tego ciekawa historia młodziutkiej księżniczki Stratonike i miłości do niej jej pasierba – Antiocha. A to wszystko zaledwie 40 km od lotniska w Bodrum – Milas.

Wśród pozostałości Stratonikei
Wśród pozostałości Stratonikei

Zatoka Gökova

Jadąc z Bodrum do Marmaris kawałek za miejscowością Muğla, droga nagle zaczyna stromo opadać serpentynami w dół. Z każdym zakrętem oczom ukazuje się potężna i piękna Zatoka Gökova. Warto się tutaj zatrzymać na zdjęcie, zanim zjedzie się do klimatycznej miejscowości Akyaka. Ma ona przyjemną zabudowę i jest raczej odwiedzana przez Turków (unikajcie zatem weekendów!). Organizowane są tutaj krótkie rejsy rzeką pośród szuwar i można wykapać się płynących tutaj strumieniach. Jest także plaża, gdzie można znaleźć ustronne miejsce dla siebie, czy też uprawiać kitesurfing. Z Akyaki polecam pojechać niemal pustym wybrzeżem wzdłuż zatoki, klifową drogą, pośród piniowego lasu i ukrytych zatoczek i plaż. Od czasu do czasu mija się punkty na zdjęcia (szczególnie okolice Akbὕk i droga do Altepe) oraz restauracje z widokiem. Przejeżdżając kurort Őren można dojechać z powrotem do Bodrum. Ale chyba najlepszą opcją na podziwianie uroków zatoki, jest rejs statkiem, połączony z przystankami na kąpiele. Rejsy takie organizuje się zarówno z Bodrum jak i z Akyaki.

Gdzieś pośród pięknej zatoki
Gdzieś pośród pięknej zatoki

Kanion Arapapıştı

W Turcji jest mnóstwo zapór i sztucznych jezior. Niektóre z nich wykorzystywane są turystycznie i rekreacyjnie. Część z nich razem z licznymi w Turcji górami, tworzy dodatkowo fenomenalne krajobrazy. Tak też jest z Kanionem Arapapıştı. Długi na 6 km, ma ściany opadające stromo do 380 m wysokości. Mając więcej czasu, można popłynąć w piękny rejs (miejscowość Kemer nad zbiornikiem zaporowym). Może 150 km z Bodrum to daleko, ale w połączeniu z Afrodyzją o której piszę na końcu, to świetna propozycja połączenia natury i kultury. Zresztą dla takiego widoku:

Fenomenalna panorama
Fenomenalna panorama

Afrodyzja

Na koniec miejsce które widnieje na liście UNESCO, a tłumów tam nie widać. Wszystko za sprawą położenia z dala od kurortów i popularnych tras turystycznych. A jest niezwykle piękne i ciekawe… Afrodyzja, to najpiękniejsze miasto antycznej Karii i jedno z najciekawszych obok Efezu – miast starożytnych w Turcji. Pozostałości ruin robią ogromne wrażenie nawet na laikach, a tutejsza rzeźba to kwintesencja sztuki tamtych czasów. Bo to stąd wywodzili się swego czasu najwybitniejsi artyści, których rzeźby były eksportowane do Rzymu i wielu miast we wschodniej części Morza Śródziemnego. Umiejętności te doskonale widać pozostałościach wielu rzeźb wystawionych w tutejszym muzeum, zdobnych sarkofagach czy ornamentyce wielu budowli – jak choćby Sebastejon. Ale to co zapada w pamięć pośród licznych ruin świątyń, teatrów, stadionu, łaźni itp., to Tetrapylon. Ta monumentalna brama która prowadziła do świątyni Afrodyty, to pocztówkowa pamiątka z antycznego miasta miłości. Bo Afrodyzja jak można się domyślić, to od wieków miejsce kultu bogini miłości.

Kapitalny Tetrapylon w Afrodyzji
Kapitalny Tetrapylon w Afrodyzji

Aby zobaczyć opisane tutaj miejsca samochodem z Bodrum, potrzebujecie 3 dni. Pierwszy dzień to zwiedzenie Bodrum i okolic. W drugim można połączyć Stratonikę z Zatoką Gökova. Trzeciego dnia pojechać do Afordyzji z zatrzymaniem się po drodze nad Kanionem Arapapıştı. Dorzucając jeszcze rejs na Kos z Bodrum, to i tak z 7 dniowego urlopu, zostają Wam jeszcze 3 dni leniwego wypoczynku. Idealne połączenie i możliwość zobaczenia kilku miejsc, których nie opisują polskie przewodniki i do których raczej nigdy nie zajrzą wasi sąsiedzi…

Afrodyzja po raz trzeci
Afrodyzja po raz trzeci