facebook instagram Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Archipelag maltański w składzie: Malta, Gozo i Comino (nie licząc maleńkich niezamieszkanych wysepek), to jedno z najmniejszych państw świata. Ale swoim urokiem i bogactwem atrakcji, może konkurować z innymi większymi krajami, a nawet wiele z nich przewyższa. Ten położony daleko na południu Europy archipelag, gdzieś na trasie dawnych szlaków Fenicjan, wpływów rzymskich, arabskich, słynący z Zakonu Joannitów, to wyspy słońca i fascynującej historii. Liczba zabytków architektury i sztuki jest tutaj ogromna! A pozornie płaski krajobraz, cieszy oczy widokami zielonych wzgórz, urwistych klifów, ciekawych formacji skalnych i piaszczystych zatok. To wszystko sprawia, że przybywając tutaj, na usta cisną się słowa znanego powiedzenia, że „Małe jest piękne”. Mimo niewielkich rozmiarów, tydzień to za mało, żeby zobaczyć i doświadczyć większości atrakcji Malty. Co zatem warto wybrać? Poniżej lista 7 największych atrakcji, których nie można pominąć, będąc tu po raz pierwszy.

Pośród Trzech Miast.
Pośród Trzech Miast.
« 1 of 9 »

Archipelag maltański w składzie: Malta, Gozo i Comino (nie licząc maleńkich niezamieszkanych wysepek), to jedno z najmniejszych państw świata. Ale swoim urokiem i bogactwem atrakcji, może konkurować z innymi większymi krajami, a nawet wiele z nich przewyższa. Ten położony daleko na południu Europy archipelag, gdzieś na trasie dawnych szlaków Fenicjan, wpływów rzymskich, arabskich, słynący z Zakonu Joannitów, to wyspy słońca i fascynującej historii. Liczba zabytków architektury i sztuki jest tutaj ogromna! A pozornie płaski krajobraz, cieszy oczy widokami zielonych wzgórz, urwistych klifów, ciekawych formacji skalnych i piaszczystych zatok. To wszystko sprawia, że przybywając tutaj, na usta cisną się słowa znanego powiedzenia, że „Małe jest piękne”. Mimo niewielkich rozmiarów, tydzień to za mało, żeby zobaczyć i doświadczyć większości atrakcji Malty. Co zatem warto wybrać? Poniżej lista 7 największych atrakcji, których nie można pominąć, będąc tu po raz pierwszy.

7 NAJWIĘKSZYCH ATRAKCJI MALTY


1. VALETTA

Stolicę Malty trudno porównać do innych europejskich miast. Jest ona po prostu wyjątkowa… „Zbudowana przez dżentelmenów, dla dżentelmenów” – jak się mawiało w tamtych czasach – Valletta to muzeum pod gołym niebem. Ponad 300 zabytków w jednym miejscu.., więc nie dziwi, że UNESCO wpisało stolicę Malty w całości na swoją listę światowego dziedzictwa. Z jednej strony klimat wąskich uliczek, kolorowych balkonów, gwaru placów, kawiarni i pubów. Natomiast z drugiej, zaplanowany układ ulic i potężne i przemyślane mury obronne i forty z czasów Zakonu Kawalerów Maltańskich. Takie połączenie elegancji z praktyczną solidnością. Tutejsze kościoły są jak szkatułki z biżuterią: otwierasz, a w środku same świecidełka.., czego idealnym przykładem jest katedra św. Jana. Ponadto muzea, galerie i chwila wytchnienia i panoramy na miasto i port w w ogrodach Upper i Lower Barraca (koniecznie!). Do tego obiad, lub filiżanka kawy z deserem na placu katedralnym, lub przed biblioteką, i nawet nie wiecie, kiedy Wam minął dzień…

Pośród uliczek Valletty…
Pośród uliczek Valletty…

 

2. TRZY MIASTA

Zanim zbudowano Vallettę, to tutaj znajdowała się siedziba Joannitów. Trzy Miasta czyli: Senglea (L’Isla), Vittoriosa (Birgu) i Cospicua (Birgu), to właściwie jeden zespół miejski, symbolicznie rozdzielony dokami portowymi, z nazwami nawiązującymi do dawnego podziału. Okolice te były rejonem wielkich bombardowań w czasach II wojny światowej (historie z tym związane można obejrzeć w fortach St. Angelo, St, Elmo i La Scaris War Rooms). Najbardziej ucierpiała Cospicua i po wojnie została odbudowana jako bardziej współczesne centrum, przez co jest najmniej ciekawa. Ale klimat Vittoriosy i Senglei jest cudowny. Senglea to przede wszystkim widoki na doki portowe z zacumowanymi ogromnymi statkami i panorama na Vallettę. To wszystko piękne się prezentuje z ogrodu na końcu cypla. Warto też odwiedzić tutejszy kościół Matki Boskiej Zwycięskiej. Spacer deptakiem tuż przy morzu z widokiem na zacumowane łodzie i sąsiednią Vittoriosę, będzie dodatkową atrakcją. A sama Vittoriosa to chyba najbardziej urokliwe miejsce na Malcie… Kręte i puste uliczki na północ od głównego placu, pełne kolorowych drzwi, balkonów i kwiatów, mają niesamowity klimat! Nie stracie go i poświęćcie cały dzień na zobaczenie tych dwóch dzielnic, położonych na cyplach, rozdzielonych portami, z reprezentacyjnie zacumowanymi łodziami. Wspomniany fort st. Angelo i spacer promenadą nad wodą (tym razem z widokiem na Senglę), to obok czaru jej uliczek, dodatkowe atrakcje Vittoriosy. Zainteresowanym Jonitami, spodoba się wizyta w Domu Inkwizytora.      

Urok Trzech Miast.
Urok Trzech Miast.

3. WIOSKA MARSAXLOKK

Jedna z najtrudniejszych nazw na wyspie . Wymawia się „Marsaszlok”. Sam język maltański to w ogóle ciekawostka… Należący do grupy języków semickich, jest jedynym z tejże grupy, który jest zapisywany alfabetem łacińskim. Zmieszany z językami najeźdźców, to taki miks włosko-arabsko-francusko-angielski. Mamy tu arabsko brzmiące merhaba, Alla (witam, Bóg), włosko brzmiące grazzi, skuzi (dziękuję, przepraszam), francuskie bongu, bonswa (dzień dobry, dobry wieczór) z wieloma obecnie używanymi zwrotami z języka angielskiego. Brzmi naprawdę ciekawie. Wróćmy jednak do Masaxlokk… To najładniejsza wioska rybacka w całym archipelagu, z uwagi na licznie zacumowane lodzie rybackie luzzus. I choćby właśnie dla zdjęcia tych kolorowych łódek, warto tu przybyć.

Kolorowe łodzie rybaków w Marsaxlokk.
Kolorowe łodzie rybaków w Marsaxlokk.

4. BLUE GROTTO

W 2017 roku runął do morza jeden z symboli Malty – Azure Window na Gozo. Zatem nigdy nie wiadomo kiedy runie to cudo, które widzicie na zdjęciu -  zwane Blue Grotto. Lećcie więc na Maltę póki jeszcze jest! Można obejrzeć z punktu widokowego (najlepiej do godzin południowych), można popływać wzdłuż wybrzeża łódką.

 

Cud natury Blue Grotto.
Cud natury Blue Grotto.

 

 5. KLIFY DINGLI

Kawałek dalej od Błękitnej Groty, znajdują się Klify Dingli. To jeden z najładniejszych – nadmorskich krajobrazów na wyspie, miejsce idealne na zachód słońca… Ale także na spacery, bo klify ciągną się przez jakiś czas i znajdują się tu liczne ścieżki. Można podjechać autobusem na jeden z przystanków, lub jak macie dużo czasu i lubicie piesze wędrówki, podejść z Mdiny, przez najbardziej zadrzewiony rejon na wyspie – Ogrody Buskett. Z uwagi na „dzikość” miejsca, na dłuższy spacer klifami, przyda się woda i coś do jedzenia.

Urok maltańskiego wybrzeża…
Urok maltańskiego wybrzeża…

6. ŚREDNIOWIECZNA MDINA

Spacer uliczkami ufortyfikowanej Mdiny, to jak podróż w czasie… W tym jednym z najlepiej zachowanych na świecie średniowiecznych miast (UNESCO), można się poczuć jak w skansenie (w którym normalnie toczy się życie i mieszkają ludzie), albo jak na planie jakiegoś filmu (kręcona tu była Gra o Tron). Coś niesamowitego…! Razem z sąsiednim Rabatem z katakumbami św. Pawła (apostoł rozbił się na wyspie podczas jednej z podróży), świetnie zachowanymi murami obronnymi, kościołami z katedrą na czele (koniecznie!), można tu spędzić nawet cały dzień. Miasto góruje nad okolicą, a z jego murów rozciąga się ładna panorama dookoła. Warto tu zostać do wieczora, kiedy całość jest efektownie podświetlona. I jeszcze jedno… Mdina nazywana jest „miastem ciszy”. To pamiątka z czasów, kiedy niemożliwy był w obrębie jej murów ruch samochodowy (obecnie funkcjonuje). Tej ciszy i tego klimatu nie doświadczycie, jak będziecie ją zwiedzać w sezonie pełnym turystów… My byliśmy w listopadzie i było nastrojowo…

Historyczny czar Mdiny…
Historyczny czar Mdiny…

 7. ZATOKA GHAJN TUFFIEHA

Wybrzeże Malty to głównie strome klify i skały. Jest jednak kilka piaszczystych zatok, pośród których tą najładniejszą jest chyba Ghajn Tuffieha. Razem z sąsiednią Golden Bay, są popularnymi miejscami do kąpieli dla mieszkańców wyspy (dlatego unikajcie weekendu…). Czasem wieją tu silne wiatry i tworzą się niebezpieczne prądy morskie. Dlatego nie pływajcie, kiedy jest wywieszona czerwona flaga.  Ale już sam widok z góry wystarczy, by docenić urok tego miejsca. Można tu zostać do zachodu słońca patrząc na surferów, lub czytając coś z fascynujących dziejów wyspy…

 

Można i tak
Można i tak

8 CUD – WYSPA GOZO

Miało być 7 atrakcji, ale jak to z tą listą „7 Cudów Świata”…, zawsze trafi się jakiś 8 cud ;) . I niewątpliwie jest nim wyspa Gozo…! Sama w sobie ma wiele atrakcji, o czym przeczytacie we wpisie Malta i Gozo na rowerze. Ale przy okazji wymienienia top miejsc całego  archipelagu, nie mogło zabraknąć właśnie Gozo. Zresztą popatrzcie tylko na surowe piękno klifów na zdjęciu poniżej…

Zaproszenie na Gozo…
Zaproszenie na Gozo…

RADZIMY:

  • Na miejscu najlepiej poruszać się lokalnymi autobusami. Lewostronny ruch, ciasne uliczki w miastach, problemy z zaparkowaniem i spacery jako najlepsza forma zwiedzania Valletty, Trzech Miast, czy Mdiny, poddają w wątpliwość sens wypożyczania auta. Autobusy jeżdżą często i dojeżdżają praktycznie wszędzie. Bilet za 21 euro upoważnia do nieograniczonych przejazdów przez cały tydzień. Do zakupu na lotnisku lub u kierowcy. Czasem autobusy są przepełnione i się nie zatrzymują. Zatrzymując autobus na mało uczęszczanych przystankach, trzeba pomachać ręką. Wysiadając naciśnijmy „stop”.
  • Najlepszą i jedną z najtańszych baz noclegowych są Sliema i Sant Julian. Duży wybór hoteli i apartamentów, blisko przystanków do stolicy i innych atrakcji. Ponadto sporo dzieje się wieczorami, jest gdzie zjeść i zrobić zakupy. W słynnej Bugibbie nie ma nic ciekawego poza nocnym życiem w sezonie.
  • Z uwagi na niewielkie rozmiary, Malta idealnie nadaje się na tzw. city break. Mając 3/4 dni, można jeden poświęcić na Vallettę, drugi na Trzy Miasta, a trzeci na Blue Grotto, Klify Dingli i Mdinę. Dodatkowy czwarty należy przeznaczyć na Gozo, lub…, przylecieć tam osobno na kolejny weekend.
  • Nie wiedzieć czemu, poza kilkoma kościołami, gdzie trzeba kupić bilet wstępu, większość świątyń na wyspach jest w ciągu dnia pozamykana. A szkoda, bo to prawdziwe dzieła sztuki. Warto zatem zwrócić uwagę na grafik nabożeństw, kiedy to kościoły są otwierane.
  • Warto poczytać coś o Zakonie Joannitów np. H.J.A. Sire Kawalerowie Maltańscy. Historia Malty to fascynująca historia zaczynając od jednych z najstarszych świątyń świata (starszych od piramid!), przez właśnie Zakon Joannitów, po dramat bombardowań II wojny światowej.

GALERIA ZDJĘĆ